Strażnicy Czasu

Kidy pierwszy raz wjechałam na strzeliński rynek, po prostu zamarłam.
Bo nie było rynku!
W środku miasta zionęła wielka pustka po wyburzonych budynkach z częściowo odbudowaną wieżą ratuszową w centrum. W roku 1945 Strzelin nie miał, niestety, szczęścia...
Chociaż starówka strzelińska przeszła do historii, spacerując po jej obrzeżach, tu i ówdzie udało mi się wychwycić kilka reliktów minionych czasów.

Jednymi z nich są przedwojenne słupy ogłoszeniowe. Betonowe, eleganckie, były niegdyś numerowane.
Przy ulicy Młynarskiej zachował się bodaj "numer 2".

Na drugi słup natknęłam się w okolicach dworca kolejowego, przy ulicy Bolka I Świdnickiego. Ten egzemplarz nosił numer 4.

Co się stało z pozostałymi słupami? Nie wiem, na razie na nie nie trafiłam.

Całkiem niedawno zabytkowe słupy ze Strzelina zostały odnowione i pomalowane. Tym razem na zielono.
Oto kolejny przykład przedwojennego słupa ogłoszeniowego.
Znajdziemy go na skwerze pomiędzy ulicami Wojska Polskiego, Staromiejską i Stefana Okrzei.

Miałam go sfotografowanego już kilka lat temu, ale akurat trafiłam na plakaty wyborcze i obiekt nie prezentował się zbyt dobrze.
W maju 2024 roku wyglądał dużo lepiej.

I jeszcze jeden.
Róg ulicy Wojska Polskiego i Fabrycznej.
Prawdopodobnie miał numer 7.