Będąc w Mańczycach warto także zwrócić uwagę na ładny, ceglany komin wspomnianej wyżej gorzelni.
Wygląda na to, że w roku 1945 nieźle oberwał (swoją drogą któryś ze strzelców miał bardzo wprawne oko i pewna rękę).
Zdarzenie to udowodniło, że komin ten posiada naprawdę solidną konstrukcję, bo nie zawalił się pomimo tak dużej przestrzeliny. A w dodatku - nie remontowany - stoi do dziś.
LokalizacjaZdjęcia wykonałam w listopadzie 2020 roku.
I jestem pewna, że w Mańczycach śladów wojny znajdziemy dużo więcej, ale nie miałam tym razem czasu na ich poszukiwania. Może jeszcze przyjdzie na to pora.
"Wiele zabytków przeszłości, co jeszcze wczoraj istniały, jutro zniknie bezpowrotnie. (...) Obowiązkiem żyjących jest zebrać te ułomki i okruchy najdroższych pamiątek przeszłości i w pamięci przyszłych pokoleń zapisać..."