Na terenie wsi Słotwina (Schönbrunn), tuż pod Świdnicą, na terenie niemal całkowicie płaskich pól, w latach 2011 - 2014 wybudowano tzw. małą obwodnicę Świdnicy. Dziś dwupasmową, wygodną, choć dość krótką drogą pędzą samochody i mało który z ich pasażerów (a tym bardziej - kierowców) zwraca uwagę na dwa tajemnicze obiekty, majaczące wśród pól, na łagodnym, południowym stoku wzniesienia zwanego Pasternikiem.
Był tu i trzeci obiekt, jednak w roku 2013 został usunięty podczas budowy jezdni. Co się z nim stało - nie udało mi się ustalić, przynajmniej na razie.
Zagadka tego miejsca nie została do końca rozwiązana.
Tak naprawdę nikt nie jest pewien, co się ty niegdyś znajdowało i do czego tak naprawdę służyły betonowe konstrukcje.
Pewnego grudniowego popołudnia postanowiłam przyjrzeć im się bliżej.
Archimedesa zostawiłam zgrabnie zaparkowanego w bezpiecznym miejscu za zjazdem z obwodnicy, a sama ruszyłam przez puste o tej porze roku pola...
Pierwszy z obiektów jest niewielki. To prosty, czworoboczny schron z wejściem po jednej i oknem obserwacyjnym/strzelnicą po drugiej stronie.
Jest solidnie wykonany, a jego mury są grube (mea culpa, mea culpa, naprawdę nie wiem, po co ja w ogóle dźwigam ze sobą wszędzie tą przeklętą miarkę, skoro zawsze zapominam o jej użyciu!).
Zewnętrzna krawędź stropu sugeruje, że obiekt mógł posiadać niegdyś płaszcz ziemny. A zresztą nie wiem, nie znam się.
Całość na pierwszy rzut oka przypomina schrony obserwacyjne.
Lokalizacja