W Głogowie (Glogau) na przestrzeni wieków funkcjonowało kilka żydowskich cmentarzy. W tym wątku chciałabym się pochylić nad najmłodszym z nich.
Założono go w połowie XIX wieku, na południe od miasta, z dala od zabudowań, przy ówczesnej Körner Strasse (obecnie ulica Henryka Sienkiewicza). Zajmował obszar ponad 1 hektara i był otoczony murem. Posiadał dom przedpogrzebowy.
Nekropolia funkcjonowała do końca lat 30. XX wieku. Ostatni udokumentowany pochówek miał miejsce w roku 1937. W czasie II Wojny Światowej Niemcy zdewastowali teren kirkutu, wywożąc nagrobki (często odsprzedając je kamieniarzom, którzy wykorzystywali je wtórnie). W domu przedpogrzebowym urządzono magazyn dokumentów i zrabowanego mienia.
Po wojnie na terenie cmentarza znaleźć można było nadal pozostałości nagrobków i pojedyncze macewy.
Cmentarz żydowski w Głogowie przestał istnieć po roku 1966, w związku z budową osiedla bloków mieszkaniowych oraz Szkoły Podstawowej im. Stanisława Staszica. Baczny obserwator dostrzeże jednak, że do dziś zachował się fragment obsadzonej drzewami cmentarnej alejki.
Chociaż brakuje w tym miejscu tablicy informacyjnej czy jakiegokolwiek upamiętnienia, to jednak władze miasta w pewnym sensie oddały hołd dawnym żydowskim mieszkańcom Głogowa.
Od roku 2018 ulica biegnąca niemal przez środek nieistniejącej nekropolii nosi patronat Ireny Sendlerowej.