Nie widać go z drogi, gdyż jest starannie ukryty za iglakami.
Kamienna kolumna z inskrypcjami została znaleziona przypadkowo podczas prac ziemnych. Właściciel posesji odrestaurował ją i ustawił w ogrodzie.
Na podstawie umieszczonych na kamieniu napisów można ustalić, że inicjatorem wykonania kolumny był niejaki Laurenz Stocker, który zadedykował ją swojej matce, Chatarinie Stocker. Przyczyn ufundowania pomniczka nie znam.
I mam spore wątpliwości odnośnie datowania. Co prawda odświeżona białą farbą data wskazuje na połowę XVI wieku, jednak kształt obiektu i forma liter sugerują już raczej co najmniej barok, a najpewniej XIX wiek.
A może ktoś się zwyczajnie rozpędził i z ósemki "zrobił" piątkę? I tak naprawdę chodzi o rok 1862?
Cholera jedna wie!
Zdjęcia wykonałam w lutym 2022 roku. Mam nadzieję, że przynajmniej ja nie pomyliłam roku.
