Funkcjonował jeszcze kilka lat temu - na terenie obiektu znalazłam cegły z sygnaturą z roku 2010.
Niestety, od pewnego czasu cegielnia była wystawiona na sprzedaż i zaprzestała swojej działalności.
Miejscem tym szybko zainteresowały się osoby lubiące tanią rozrywkę, a także takie, które zapragnęły pozbyć się niewygodnych śmieci.
Tuż obok wyrosło wysypisko odpadów, istniejące zresztą do dziś.
Dewastowana cegielnia ostatecznie padła ofiarą pożarów. Pierwszy, z listopada 2018 roku, ugaszono szybko. Spaliło się wówczas biuro zakładu.
Drugi pożar miał miejsce zaledwie trzy tygodnie przed moją wizytą.
Był ogromny i strawił wszystkie drewniane elementy cegielni.
Pali się nieczynna cegielnia w Konradowie koło Głuchołaz. Obok jest hałda odpadów. Pożar gasi 9 jednostek straży
Podpalenie albo zaprószenie ognia przez nieproszonych gości, to prawdopodobnie przyczyna pożaru nieczynnego budynku starej cegielni w Konradowie koło Głuchołaz.
Duży pożar wybuchł w środę 22 czerwca po godzinie 20 i objął zrujnowany budynek przemysłowy, stojący na uboczu wioski.
- Do gaszenia skierowano 9 jednostek straży zawodowej i ochotniczej. Pali się pustostan, nie ma osób poszkodowanych – informuje Adam Kurek z Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Nysie.
Obiekt należał do spółki z Bytomia. W 2016 i 2017 roku firma ściągnęła na ten teren 10 TIR-ów odpadów. Właściciel spółki Mariusz Ś., były znany piłkarz Ruchu Chorzów, a nawet reprezentacji Polski, został przez sąd skazany na grzywnę za nielegalne składowanie 300 ton śmieci. Biegła sądowa potwierdziła, że hałda odpadów może zatruwać sąsiedni potok i wodę w rzece Białej Głuchołaskiej.
Mimo to odpady nadal znajdują się w pobliżu spalonego budynku. Urzędowi miejskiemu w Głuchołazach nie udało się karami przymusić właściciela terenu do wywiezienia odpadów.
Składowisko na terenie cegielni paliło się już w listopadzie 2021. Wtedy strażacy szybko ugasili ogień.
Ostatnio cegielnia była dwukrotnie wystawiana na sprzedaż przez komornika, ale nie znalazła nabywcy. Nie można wykluczyć, że ktoś chciał rozwiązać problem z odpadami, albo ogień zaprószyli ludzie, penetrujący opuszczone zabudowania. Cegielnia służyła bowiem za ponurą kryjówkę nadużywającym alkoholu.
Krzysztof Strauchmann
22 czerwca 2022
Źródło
Zdjęcia wykonałam w połowie lipca 2022 roku.
Bardzo żałuję, że będąc w tym miejscu w maju tego roku, przeoczyłam zjazd do cegielni i - ponieważ nie chciało mi się zawracać pozbawionym wspomagania kierownicy Archimedesem - odłożyłam wizytę w tym miejscu na później, mrucząc pod nosem: "no przecież nie ucieknie".
A jednak!
Nie odkładajmy niczego na później. Jest tylko tu i teraz.
Lokalizacja