Na południowo wschodnich rubieżach Prudnika (Neustadt), przy ulicy Stanisława Soboty, znajduje się stara cegielnia.
Jest to stosunkowo dobrze zachowany obiekt - niestety - od wielu lat nieczynny i popadający w ruinę.
Na jego frontowej elewacji znajduje się data "1938", która niejednego eksploratora wprowadziła w błąd. Nie jest to bowiem rok budowy zakładu.
Dawna cegielnia Konrada Habla (1859 - 1936) powstała w XIX wieku. Konrad Habel, postać bardzo zasłużona w historii Prudnika, został jej właścicielem w roku 1883 i znacznie rozbudował skromny początkowo obiekt.
Już po śmierci Konrada, w roku 1938, zapewne na fali szeroko prowadzonego programu "ujednolicania elewacji zakładów przemysłowych", cegielnia zyskała obecny wygląd.
Wystarczy przyjrzeć się zabudowaniom dokładniej: we wnętrzu ceglanej obudowy z końca lat 30. XX wieku znajdziemy znacznie starszy metryką kręgowy piec Hoffmanna.
Podobne "ujednolicanie" miało miejsce także w przypadku Młyna Hilberta w Dzierżoniowie oraz wielu cukrowni i innych zakładów. Trzeba przyznać, że zamysł był słuszny i obiektom tym renowacja wyszła tylko na lepsze.
Cegielnia wznosiła swoją działalność po II Wojnie Światowej. Nie wiem, kiedy ostatecznie ogłoszono jej upadłość.
O patronie ulicy, Stanisławie Sobocie, poczytać można m.in. na stronie Wikipedii oraz choziażby tutaj.
Pan Sobota był związany z rodziną Habel przez małżeństwo z córką Konrada, Elżbietą, z którą ożenił się w roku 1913.
Jego grób opisałam w tym wątku.
Zdjęcia cegielni wykonałam w czasie burzy. Lało, jak z cebra.
Do poprawki.
A sam obiekt jest niesamowity.
Lokalizacja