Forum dla wszystkich, którzy chcą ocalić historię przed zapomnieniem
https://www.straznicyczasu.pl/
Karolina pisze:Ulica Cmentarna 5.
Te dziwne "murki" wydały nam się mocno podejrzane. Na elewacji budynku nie zauważyłam jednak jakichkolwiek znaków.
Pod rynkiem w Pyskowicach znajduje się olbrzymi schron przeciwlotniczy. Władze miasta postanowiły sprawdzić, w jakim jest on stanie. Być może to idealne miejsce na multimedialną wystawę przypominającą dzieje miasta?
- Na przełomie października i listopada wykonamy pierwszą odkrywkę - informuje Adam Wójcik, zastępca burmistrza. - Jeśli okaże się, że schron jest dobrze zachowany, planujemy stworzenie w nim multimedialnej wystawy o historii Pyskowic.
Roland Skubała, miłośnik lokalnej historii, zapewnia, że jest o czym opowiadać i co pokazywać. - Jest mnóstwo przedwojennych zdjęć i dokumentów, które możemy udostępnić. Mamy też wiele interesujących postaci, które warto przypomnieć. W Pyskowicach urodzili się np. dziadek Edyty Stein, matka Franza Waxmana, kompozytora, który m.in. za muzykę do "Bulwaru Zachodzącego Słońca" zdobył Oscara. Theo Thomik, jeden z pierwszych baloniarzy na świecie, też pochodził z Pyskowic. Przed wojną w mieście żyła spora diaspora żydowska. W czasie nocy kryształowej synagoga została spalona. W czasie III Rzeszy Niemcy planowali uruchomić tu największy węzeł kolejowy w Europie - wylicza Skubała. Odkrycie i udostępnienie schronu zwiedzającym byłoby zwieńczeniem jego marzenia. - Chronili się w nim moi krewni. Opowiadali, że pomieszczenia były duże, stały w nich ławki. Pyskowice na szczęście nigdy nie zostały zbombardowane. Czerwonoarmiści, podobnie jak w Katowicach, po zajęciu miasta podpalili jedynie kilka sklepów przy rynku - przypomina Skubała.
Władze miasta przy pracach związanych z odkrywaniem schronu zwrócili się do Stowarzyszenia "Pro Fortalicium", które od lat zajmuje się opieką nad zabytkami militarnymi.