Strona 1 z 1

Świętokrzyskie - powiat kazimierski - chata wróbli

: środa 28 sie 2019, 23:24
autor: Eworu
W miejscowości dostaliśmy cynk o opuszczonym domu. Miejscówka genialna, na końcu wsi, z tyłu pola więc dostęp bezproblemowy. Po godzinie brodzenia w błocie na polach i przeciskaniu się przez krzaki okazuje się że domostwo jest szczelnie zamknięte i nikt nie był w środku od conajmniej kilku lat. Ile to ja już takich pewniaczków miałem....

Niepocieszony wypatruję jakiegoś innego celu - nie mogę wyjechać z wsi o suchym pysku. Od niechcenia wybieram się do walącej chałupy, gdzie w zasadzie ciężko powiedzieć skąd z muru zawalonych desek wystają drzwi do środka.

Wewnątrz trafia nam się jednak prawdziwa perełka! Dom jedyny w swoim rodzaju, bo... zalany powodzią. Całe wyposażenie w zasadzie zostało zachowane, za to wszystko na podłodze aż do wysokości kilku centrymetrów jest szczelnie pokryte mułem. Zdjęcia tego nie oddadzą ale klimat jest superowy. W zasadzie podłoga to jedna wielka skorupa spękanego błota które leży tu od kilkudziesięciu lat. Sama powódź raczej miała miejsce już po opuszczeniu domostwa. Historia klasyczna - starsza osoba, mieszkająca samotnie, po śmierci nikt nie zechciał mieszkać w drewnianym i ciasnym domku gdzie brak bieżącej wody a opisywanie że budynek posiada dwa pokoje jest trochę na wyrost. Ogólnie wszystkie inne stare domy we wsi wyglądały na strasznie biedne i ciasne, zupełnie nie podobne do naszych chatek w Zagłębiu. A czemu chata wróbli? Bo jedyne co się rzuca w oczy w sypialni to ogromna makatka z wróblami na gałęźi...