Fortyfikacje z Sułoszowej, zarówno z powodu lokalizacji, jak i aktualnego stanu zachowania zainteresują raczej jedynie pasjonatów.
W wyniku wieloletniej orki i splantowania umocnień większość budowli skrywa obecnie ziemia - w efekcie odszukanie śladów niektórych z nich graniczy dziś z cudem. Niemniej jednak wszystkie wymienione przeze mnie w tym wątku schrony istnieją w całości, tylko po prostu ich nie widać.
![Wink ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
Jeśli ktoś lubi spacerowanie po podmokłych polach z dodatkowym urozmaiceniem pod postacią kilogramów błota oblepiającego buty i nogawki spodni - punkt oporu w Sułoszowej będzie dla niego wyjątkową atrakcją.
Osobiście bardzo mi się to tropienie reliktów historii podobało.
Największym i najlepiej czytelnym schronem jest duży schron bierny, najpewniej typu Regelbau 668 - podobne widziałam w innych lokalizacjach na Jurze. Łatwo na niego trafić - w sąsiedztwie rosną dwa niewysokie drzewa. Podczas oględzin zwraca uwagę słaba jakość betonu, który użyto do wykonania stropu i ścian obiektu - materiał wietrzeje i rozpada się.
Do wnętrza przy odpowiedniej dozie odwagi/szaleństwa można się wczołgać. Ja nie próbowałam.
Zdjęcia powstały w lutym 2016 roku.
Lokalizacja - swoją drogą przeglądając Wikimapię poczułam się trochę jak Robert Scott w chwili zdobycia Bieguna Południowego. Okazało się, że w to miejsce dotarł dwa miesiące wcześniej inny pasjonat, pochodzący w dodatku z mojego miasta.
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_e_biggrin.gif)
Jest duch w narodzie!