I tym sposobem dotarliśmy do granicy administracyjnej miast Sosnowca i Dąbrowy Górniczej.
Pomiędzy usypiskiem starej hałdy, a zbiornikiem wodnym, przy drodze, znajduje się prawie całkowicie zasypany kochbunker (albo sam jego strop). Musiałam się trochę napracować, żeby go w miarę przyzwoicie zaprezentować na zdjęciu.
Pozwolę sobie zakończyć opowieść na tym właśnie obiekcie.
Dalszy przebieg linii B2 postaram się w najbliższym czasie przedstawić w oddzielnym temacie, poświęconym Dąbrowie Górniczej.
LokalizacjaJeśli ktoś z czytających miałby jakiekolwiek uwagi odnośnie tego wątku, proszę pisać śmiało! Gdyby kogoś zainspirowała moja wycieczka i zechciałby osobiście wybrać się w te rejony Sosnowca, będzie mi bardzo miło obejrzeć fotorelację z niej w kolejnych postach.
"Wiele zabytków przeszłości, co jeszcze wczoraj istniały, jutro zniknie bezpowrotnie. (...) Obowiązkiem żyjących jest zebrać te ułomki i okruchy najdroższych pamiątek przeszłości i w pamięci przyszłych pokoleń zapisać..."