W trakcie działań ratowniczych uszkodzona została bodajże najsłynniejsza polska sosna. 500-letnia roślina rosnąca na szczycie Sokolicy.
Do uszkodzenia doszło w trakcie akcji ratunkowej, którą na szczycie Sokolicy prowadzili wspólnie ratownicy GOPR i TOPR.
Jak podaje RMF, ci ostatni przylecieli śmigłowcem, by zabrać młodą turystkę, która upadła i uderzyła się w głowę.
- W trakcie tej akcji ratunkowej, na skutek silnego pędu powietrza wytworzonego przez wirnik śmigłowca, złamana się korona tej sosny - mówi Michał Sokołowski, dyrektor Pienińskiego Parku Narodowego. Odłamana gałąź na razie zwisa. Przyrodnicy Pienińskiego Parku Narodowego zamierzają udać się na miejsce, by ocenić zniszczenia słynnej sosny.
- Na razie pozostała jeszcze jedna żywa gałąź. Będziemy musieli skonsultować się z dendrologami, by ocenić co możemy zrobić, by uratować to drzewo - mówi dyrektor parku.
Dodaje on, że ta sosna była jednym z symboli Pienin - symbolem, który pojawiał się na wielu widokówkach z Pienin, czy fotografiach. - Sosny rosnące w rejonie Sokolicy liczą ok. 500-550 lat.
Tej, która została teraz zniszczona, nikt nigdy nie badał. Nie pozwoliliśmy na to, by była ona nawiercana. Jednak badano inne.
Dlatego szacujemy, że ta słynna sosna może liczyć podobnie jak inne drzewo - ponad 500 lat - mówi dyrektor Sokołowski.
Źródło: dziennikpolski.24.pl