Dobromierz.
Wiele rzeźb wykonanych z betonu było (i nadal jest) w sposób nieuzasadniony traktowane jako coś gorszego, małowartościowego i w związku z tym nie podlegają one jakiejś takiej bezpośredniej, intuicyjnej ochronie. No bo przecież coś co jest odlane, jakaś taka „pressa” to przedmioty małej wartości dla kultury. Podobnie rzecz się miała jeszcze do niedawna z rzeźbami a raczej odlewami gipsowymi. Ale gips to osobny temat do dyskusji oraz sposobność do stworzenia nowego folderu
; ))
Jednakże od jakiegoś już czasu zauważono, że te przedmioty znikają bezpowrotnie i …szybko należy ratować to co jeszcze pozostało.
Tak na marginesie należy zauważyć , że aby powstała taka rzeźba należy stworzyć projekt, model czyli właściwie takie bozzetto a wreszcie właściwy model w skali 1 do 1. I jak tu można mówić, że to co widzimy pozbawione jest inwencji artystycznej a zawiera w sobie jedynie wtórność i odtwórczość. Czyli mówiąc już wprost: to też są pełnoprawne dzieła sztuki.
I by było ładnie w ten styczniowy mroźny dzień „Mali muzykanci” i „Marznące dzieci” – nazwy tym grupom nadałem sam, choć chyba obie gromadki są równie zmarznięte : ))
Znajdują się w Dobromierzu i są dekoracją ze słupów flankujących wjazd na teren założenia pałacowego od strony bocznego wjazdu.
A były tu jeszcze kiedyś w ogrodzie rzeźby karłów i błaznów….. barokowe… z piaskowca .