Panewniki to południowo-zachodnia część Katowic, ściśle związana z Ligotą, z którą tworzy jedną dzielnicę, leżącą nad Kłodnicą, w jej górnym biegu (bardzo górnym, w zasadzie „źródłowym”).
Od ponad stu lat Panewniki słyną z neoromańskiego kościoła (od 1974 jest to bazylika mniejsza) pw. Świętego Ludwika Króla i Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, którego gospodarzami, wraz z przylegającym doń klasztorem, są ojcowie franciszkanie Zakonu Braci Mniejszych.
Panewniccy franciszkanie kontynuują tradycję zapoczątkowaną przez założyciela ich zakonu – świętego Franciszka z Asyżu i co roku, w prezbiterium kościoła, budują jedną z największych i najpiękniejszych szopek bożonarodzeniowych w Europie.
W okresie świąt Bożego Narodzenia bazylikę licznie odwiedzają pielgrzymi i turyści, chcący podziwiać tę wspaniałą szopkę i obserwować zmiany, jakie wprowadzają budowniczowie z roku na rok.
Oprócz tej wewnątrz bazyliki, można zobaczyć również szopkę ruchomą, znajdującą się w pomieszczeniu w zachodniej części zabudowań klasztornych. Poza tradycyjnymi postaciami występują w niej figury świętych oraz różnych polskich postaci historycznych.
W gablotach prezentowane są bardzo ciekawe figurki zabytkowe, ale też takie pochodzące z wielu krajów Europy i świata.
Jest i trzecia szopka – żywa stajenka, udostępniona do zwiedzania w ogrodzie klasztornym, w którym spędzanie dowolnie długiego czasu jest nie lada gratką.
Od kilku lat chętnie korzystam z tej możliwości, a w tym roku szczególnie, ponieważ całość jest zbudowana od nowa i robi niesamowite wrażenie.
Zapraszam na spacer po ogrodzie klasztoru ojców franciszkanów.
Ogród odwiedziłam w styczniu dwa razy – w zimową, pochmurną sobotę (13.01) oraz w przepiękny, słoneczny, ciepły poniedziałek (29.01).
Obecnej zimy pojawiły się w ogrodzie nowe dekoracje, przedstawiające świętą Klarę oraz świętego Franciszka w dwóch odsłonach – stojącego na wysepce stawu przemawiającego do ryb oraz głoszącego kazanie do ptaków.
Postacie świętych i zwierzęta wykonane są z kortenu – tak często ostatnio i chętnie wykorzystywanej stalowej blachy o podwyższonej odporności na korozję, a która pod wpływem czynników atmosferycznych pokrywa się nalotem przypominającym rdzę.
Każda z tych trzech kompozycji ujęta jest w prostokątną ramę, zwieńczoną łukiem. Ramy te mają ponad sto lat i w poprzednim życiu tkwiły w klasztornych oknach. Teraz, po wymianie stolarki na nową, zostały wtórnie wykorzystane do dekoracji ogrodu, ale też do zbudowania pomieszczeń dla zwierząt w żywej stajence.
{ Muszę sprostować powyższą informację dotyczącą ram tworzących kompozycje ze świętymi – Klarą i Franciszkiem – po konsultacji stwierdzam, że wprawdzie są one staroużyteczne, drewniane, lecz z zewnątrz pokryto je kortenem. }