Półkoliste, pionowe urwisko, znajdujące się na zachodnim stoku Sokolej Góry to ulubione miejsce do wspinaczek. Zbudowane z jurajskiego wapienia skalistego ściany Amfiteatru uformowane zostały przez niszczycielsko - twórcze siły natury.
Niezwykle ciekawym obiektem jest znajdująca się w niewielkim zagłębieniu ściany pionowa studnia krasowa, nazywana Studnią w Amfiteatrze.
Cofnijmy się w czasie o kilka milionów lat...
Pada ulewny deszcz. Przez zarysowujące się na powierzchni dzisiejszej Sokolej Góry spękania wolno i cierpliwie przesącza się woda.
Niesie ona ze sobą przeróżne związki chemiczne, w tym dwutlenek węgla, tworząc tym samym tzw. kwas węglowy, wchodzący w reakcję z budującym twardą skałę węglanem wapnia. Proces ten sprawia, iż kamień wapienny staje się rozpuszczalny dla wody, która wypłukuje go dzień po dniu, stopniowo powiększając szczeliny.
W końcu skała pęka i zapada się w głąb, a na jej powierzchni powstaje lej krasowy, zbierający wodę z całej okolicy. To jeszcze bardziej potęguje dzieło zniszczenia/tworzenia.
Woda, pędząc siłą grawitacji w dół, zaczyna "wiercić" sobie w skale pionowy tunel, który stopniowo staje się coraz szerszy i szerszy, przyjmując po upływie tysięcy lat formę studni.
Możemy sobie tylko wyobrazić, jak piękna i rozległa jaskinia mogła istnieć niegdyś poniżej dolnego otworu opisywanego studniska - dziś nie został po niej żaden ślad, procesy denudacyjne zniszczyły bezpowrotnie dawne korytarze i zerwały skalne warstwy, tworząc istniejące dziś wzniesienia i ostańce. Może i dobrze, że tak się stało.
Dzięki temu Wyżyna Krakowsko - Częstochowska jest tak bardzo malownicza.