Przedwczoraj byłam, bez przygotowania i krótko (zdecydowanie zbyt krótko … ) w Tarnowskich Górach.
Trafiłam na budynek Tarnogórskiego Centrum Kultury i , oczywiście, obejrzałam słynną mozaikę, która ma się całkiem dobrze.
Muszę jednak sprostować Twój opis tej mozaiki, Karolino.
Serce mi bowiem zadrżało ze wzburzenia, gdy w tym opisie przeczytałam, że Ślązaczka tańczy z górnikiem,
listonoszem (???!!!) i muzykantem.
Toż to żaden LISTONOSZ – oczywiście nie umniejszając zasług listonoszom!
To przecież KOLEJARZ. I to bardzo ważny kolejarz – pan w czerwonej czapce, który podniesionym lizakiem pozwala pociągom ruszać w świat – czyli dyżurny ruchu.
Każde dziecko chciało być takim panem
Tarnowskie Góry to nie tylko Miasto Gwarków, lecz również Miasto Kolejarzy (a nie Listonoszy …).
Zyskało takie miano już 90 lat temu, gdy do użytku oddano Magistralę Węglową łączącą Śląsk z Portami (w Gdyni).
Wtedy też zaczął się tu rozwijać węzeł kolejowy, który od dawna i do dziś jest największą stacją rozrządową w Polsce.
A mozaika, której dotyczy ten wątek, wciąż zdobi budynek, który w poprzednim wcieleniu był Domem Kultury „Kolejarz”.
Foto - luty 2024
- TG-mozaikaTCK.jpg (111.3 KiB) Przejrzano 333 razy