Choć początki górnictwa w rejonie Kletna sięgają (jak prawie wszędzie w Sudetach ) średniowiecza to najintensywniej prace prowadzone były w latach 1948 - 1953. W lipcu 1948 roku na starych zrobach wykryto mineralizację uranową i rozpoczęto eksploatację w rejonie sztolni noszących obecnie numer 7 i 9. W następnych latach kopalnię znacznie rozbudowano. Wykonano łącznie 37 km wyrobisk w tym 3 szyby i 27 sztolni. Po wyczerpaniu - niewielkich zresztą - złóż uranu próbowano utrzymać zakład jako kopalnię fluorytu ale ostatecznie w marcu 1953 roku zaniechano jego dalszej działalności.
Udostępniona do zwiedzania jako "Kopalnia uranu" sztolnia numer 18 podobnie jak znajdująca się w jej pobliżu sztolnia numer 17 (relacja: viewtopic.php?f=78&t=17930 ) były de facto sztolniami "fluorytowymi" i rud uranu w nich akurat nie wydobywano. Za to sztolnią "uranową" była sztolnia numer 12 w której natrafiono podobno na największe gniazdo mineralizacji uranowej.
Wejście do sztolni jest trochę ciasne a sterczące ze stropu ostre kawałki skał upodabniają je do paszczy jakiegoś potwora
Początkowy odcinek sztolni jest w znacznym stopniu wypełniony urobkiem i nie pozwala się wyprostować
Po kilkunastu metrach można już stanąć na nogi
Mijamy krótki boczny chodnik
Na ociosie którego można dostrzec to czego tu zapewne szukano
Dochodzimy do "głównego skrzyżowania":