kusmanek pisze:... Poniższe fragmenty z mapy ukazującej obronę Jasnej Góry w 1809 roku, fortyfikacje o które pytam muszą być więc starsze, być może pamiętają nawet Potop Szwedzki ... Poniżej próba naniesienia tych obiektów na współczesne mapy, Niestety, patrząc na lidar - nic się z tego nie zachowało.
Jako częstochowianin z urodzenie nie mogłem nie zabrać głosu w tym poście
(choć z opóźnieniem bo ostatnio dostęp do SC miałem tylko na telefonie więc ledwie co czytałem ale odpowiedzieć nie dałbym rady...)
Powiem Ci że wprawiłeś mnie wręcz w osłupienie tymi mapkami. A dlaczego wyjaśnię po kolei. Otóż na Lidarze nic nie znajdziesz gdyż obecnie jest to teren praktycznie w całości zabudowany (na marginesie - działki budowlane w tym rejonie stały się w pewnym momencie najbardziej pożądanymi i najdroższymi w Częstochowie. Nie wdając się w analizę dlaczego powiem tylko anegdotycznie że dlatego iż niektórzy uważają że jak będzie koniec Świata i wszystko ulegnie zagładzie to przecież Jasna Góra ulec zagładzie nie może więc i miejsca blisko Niej też ocaleją...) Wyobraź sobie jednak że pozostałości owych szańców były jeszcze czytelne w terenie w latach siedemdziesiątych XX wieku!
- czewa01.jpg (83.43 KiB) Przejrzano 4496 razy
Na poniższym fragmencie planu Częstochowy (Google) ulicą równoległą do ulicy Jagienki której nazwy nie podano jest ulica Św. Elżbiety. Końcówka tej ulicy w latach siedemdziesiątych to były "wertepy" (zabudowany był tylko początek ulicy przylegający do ul. Kordeckiego). Mniej/więcej w rejonie który oznaczyłem czerwonym okręgiem znajdowały się dziwne rowy i wały które nazywano "szwedzkimi okopami"! Niestety ta (wtedy...) obiegowa nazwa nic nie znaczy bo w Częstochowie i okolicach wszystkie rowy i wały starsze niż II w. św. nazywano "szwedzkimi okopami"
Swoją drogą, ciekawe na starej Częstochowie zachowały się gdzieś ślady po miejskich murach obronnych. W literaturze można znaleźć informacje że była ona obawarowana
Swego czasu RUBEX opisał komin elektrowni miejskiej wybudowany w 1929r. (nota bene bez wiedzy i zgody magistratu!!! i psujący już prawie cały wiek perspektywę Alei widzianą z Jasnej Góry!!! Gdyby coś takiego szkaradnego wybudowano w czasach "komuny" to wszyscy częstochowianie twierdziliby że to "komuna" na złość coś takiego w Świętym Mieście wybudowała!!!
)
viewtopic.php?f=778&t=14308Otóż wspomnianą elektrownię w 1968 roku przebudowano na elektrociepłownię która zaczęła ogrzewać sporą część śródmieścia Częstochowy i nowe dzielnice położone na północy ("Zawady" a później "Tysiąclecie"). A żeby to ciepło dostarczyć do owych dzielnic wybudowano magistralę ciepłowniczą. Spójrzmy na zdjęcie z satelity (znowu Google):
- czewa02.jpg (193.83 KiB) Przejrzano 4496 razy
Czerwoną linią zaznaczyłem orientacyjny bieg owej ciepłowniczej magistrali. W miejscu które zaznaczyłem zielonym okręgiem natrafiono na fundamenty... no właśnie! nie wiadomo czego... Były to z pewnością fundamenty murów miejskich i jakiejś kwadratowej budowli która mogła być bramą miejską lub tylko basztą a może tylko... dzwonnicą kościoła św. Zygmunta! (Problem w tym że obecna ulica Mirowska i Aleje to oś komunikacyjna Częstochowy ale w średniowieczu Aleje nie istniały - obecna ulica Mirowska była całkiem drugorzędną więc dokąd niby miała by prowadzić owa "brama miejska"?) Dodatkowo w rejonie kościoła wykopywano duże ilości kości ludzkich gdyż kiedyś tam znajdował się cmentarz. Wszystko to rozgrywało się na moich oczach gdyż - byłem wówczas ośmiolatkiem - mieszkałem na Krótkiej a św. Zygmunt to była "moja" parafia
Ostatecznie po zakopaniu ciepłociągu w asfaltowej nawierzchni ulic granitową kostką utrwalono przebieg owych fundamentów i opisano - również ową kostką - jako relikty murów miejskich Częstochowy. Bardzo przypominało to utrwalenie wykopalisk opisanych przez Karolinę w:
viewtopic.php?f=5&t=1791Niestety owo "utrwalenie" nie przetrwało którejś z kolei przebudowy ulic i dzisiaj nie ma po nim śladu...